28 sierpnia 2013

To nie jest koniec...

Przeczytałem wszystko co się działo od momentu mojego "odejścia", a działo się dużo. Gemma opowiedziała mi jeszcze więcej, chłopcy także. Teraz jestem wdzięczny im i Bogu, że dał mi jeszcze jedną szansę. Nie wiem od czego zacząć... czy od tego, jak ja się czułem i co przeżywałem, czy może od tego, co wszyscy przeżywali po moim powrocie do życia.
Zacznę od momentu, na którym skończyła Gemma...
Tak więc, wszystko mi wytłumaczyła. Już wiem dlaczego zabrała mój pamiętnik. Chciała bym wszystko wiedział, bym miał to zapisane, bym mógł do tego wracać. Pewnie moja kochana siostra przeczytała poprzednie wpisy, nie przeszkadza mi to, bo mam do niej wielkie zaufanie.
Loki to wspaniały pies! Jest bardzo mądry, ale miłość Liam'a i Dan nie przetrwała. Liam był sam dość długo... Teraz jest z Sophia'ą. Mam tylko nadzieje, że nie chce go wykorzystać i skrzywdzić. Będę musiał z nią porozmawiać. Ślub mamy Louis'ego był piękny i romantyczny. Oczywiście El i jedyny syn Jay byli świadkami. Zayn i Perrie... ZARĘCZYLI SIĘ! Nasz mały Zayn jest pierwszy z naszej piątki. Są razem bardzo szczęśliwi. No i oczywiście Gemma także przygotowuje się do ślubu. Kolejne dziecko Lou wkrótce przyjdzie na świat. Nie mogę się doczekać, jak każdy z nas, by je poznać. Mała słodka Lux... Zawsze będziesz moim oczkiem w głowie, słonko! Wszędzie okrąża nas miłość, a ja nie czuję już pustki. Czekam tylko na kogoś, kto zajmnie moje całe serce.
Chyba przydałoby się coś napisać o tym co mi się przytrafiło...
Zacznę od dnia, w którym to się wszystko zaczęło.
Pamiętam, że poszedłem z Niall'em na piwo... na dużą ilość piwa z odrobiną gorzkiej wódki. W ten sposób zapominałem o mojej dziurze w sercu, którą pozostawiła śmierć. Wracaliśmy już z clubu, gdy nagle zobaczyłem ją, moją słodką April. Bez wahania podbiegłem do niej nie zważając na to co krzyczy mój przyjaciel. W czasie jakże krótkiego biegu, poczułem uderzenie w moje ciało. Ostatnie co zobaczyłem, to uśmiech April i łzy mojego "brata". Dalej nic nie pamiętam oprócz... oprócz tego, że dotarłem do Nieba. Spotkałem tam April. Napawaliśmy się sobą, czułem, że żyję, że ona żyje, że wszystko jest tak, jak być powinno. Jednak po długim czasie napawania się, zrozumiałem, że to było jedno wielkie pożegnanie. Usiedliśmy w cieniu pod wielkim, starym i pięknym drzewem, gdy moja ukochana zaczęła mówić:
- Harry, myślę, że powinieneś wrócić do świata żywych i...
- O czym Ty mówisz, przecież jest nam dobrze! Przecież żyjemy razem i tylko to się liczy!- przerwałem jej.
- i... powinieneś zacząć wszystko od nowa- dokończyła - I w sumie to się mylisz. Wiesz co wszyscy tam przeżywają?
- Wiem, cierpią. - odpowiedziałem - Ale mnie to nie obchodzi. Obchodzi mnie tu i teraz.
- Nie, nie i nie. Nie tak powinno to wyglądać. Powinieneś tam wrócić, powinieneś żyć właśnie tam! I powinieneś zacząć być sobą.
- Ale ja nie chcę, chcę być tu z Tobą. Nie rozumiesz, że Cię kocham?!
- Harry... Ja cię też - odpowiedziała łamiącym się głosem.- Ale nie możemy być razem w taki sposób. Ja zawsze będę z Tobą- Podniosła rękę i dotknęła miękką dłonią mojej piersi wskazują serce, zupełnie jakby była żywa - TUTAJ, mój najdroższy - A pierwsza łza właśnie spływała po jej twarzy.
- Nie chcę, żeby to był już koniec. Wiesz jak cierpię bez ciebie?
- Wiem, ale to nie jest koniec... - Objąłem ją całym sobą i wtuliłem twarz w jej włosy.- Pozwól mi coś powiedzieć i nie przerywaj mi. Proszę.
- Dobrze- Łzy także moczyły moją twarz.
- Obiecujesz?
- Tak, obiecuję ukochana.
Uśmiechnęła się i spojrzała prosto w moje oczy.
- Chcę, by pustka po moim odejściu się zapełniła, chcę by ktoś ją zapełnij. Jak już powiedziałam, ja zawsze będę w Twoim sercu, a wspomnienia w Twojej głowie. Chcę byś kochał ją równie mocno, lub bardziej jak mnie. Wiem, że teraz będziesz zaprzeczał moim słowom i nie chcesz by tak było, ale uwierz, to jest możliwe. Musisz żyć dalej. Żyj dalej. - Skończyła swoje słowa, które były totalną głupotą! (wtedy tak myślałem)
- Bez ciebie nie mogą, nie poradzę sobie i o kim Ty mówisz?! Nikt nie będzie dla mnie tym, kim Ty jesteś!
- Dlatego mówię Ci, że pragnę byś był szczęśliwy nawet beze mnie.
- Nie wiem, czy potrafię April.
- Ale ja w Ciebie wierzę, Harry!
- Cieżko mi to powiedzieć, ale spróbuję, obiecuję Ci to.
- Nie chce byś próbował, chcę byś tego dokonał.Ja zawsze będę Twoim aniołem, zawsze będę Cię słuchać.
- Czy to jest nasza ostatnia rozmowa?
- Chyba tak... myślę, że tak.
- Cholera! Chciałbym cofnąć czas!
- Nie, nie chcesz tego.
- Skąd wiesz?
- Bo widziałam Twoją przyszłość. Bóg postanowił, że tak będzie najlepiej. Łatwiej będzie nam się pożegnać.
Jej słowa zupełnie mnie zszokowału. Wtedy zacząłem rozmyślać o tym co się wydarzyło. Po pierwsze, z tego całego bólu zobaczyłem ją w realnym świecie, potem przyszedłem tutaj i spędzałem czas z moją ukochaną nie myśląc wcale o tym jak tu się znalazłem i gdzie jestem. Przecież to wszystko musiało się kiedyś skończyć, skoro Ona umarła. W sumie to ja też byłem bliski śmierci, nawet chciałem wtedy umrzeć, by z Nią być. Ale przecież tylu ludzi bym skrzywdził, na samą myśl robi mi się nie dobrze. Jakim ja jestem cholernym egoistą! By uszczęśliwić wszystkich, muszę wrócić na Ziemię. Wtedy i April będzie szczęśliwa i moi bliscy. Po moich rozmyślaniach, zacząłem mówić:
- Słuchaj, doszedłem do wniosku, że masz rację.
- Tak? - Przeciągnęła to pytanie.
- Tak- odpowiedziałem stanowczo.- Byś była szczęśliwa, muszę i ja być szczęśliwy, by moi bliscy byli szczęśliwi, muszę tam wrócić. By być szczęśliwy tam, muszę odrzucić przeszłość, ale nie mogę o niej zapomnieć.
- Więc, to jednak jest nasza ostatnia rozmowa.
- Tak, ale zostanę tu jeszcze jedne dzień.
- Jesteś pewien?
- Muszę nacieszyć się moją pierwszą miłością życia!
- Haha - zaśmiała się słodko - Ale nie ostatnią, prawda?
- Tylko, jeśli chcesz, by tak było.- Była dość zakłopotana, teraz Ona o czymś myślała.
- Strasznie Cię kocham i chcę, żebyś był szczęśliwy ze mną, a Ty naprawdę nie możesz tu zostać. Bóg ma wobec Ciebie inne plany. Poprzedzając Twoje pytanie: Nie, nie zdradzę Ci ich.
- Więc, na pewno będziesz szczęśliwa widząc mnie z inną kobietą?
- Odpowiedź to zdecydowane TAK- i w tym momencie nasze usta pasujące do siebie idealnie, złączyły się ze sobą.
-Kocham Cię całym sercem.
-Ja cię też najdroższy, - mówiąc to pokazała swoje białe i równe zęby.- Nie, całym sercem nie możesz, ja zajmuję tylko mały fragment. Uwierz, kogoś pokochasz bardziej.
-Wierze Ci, ale jest to bardzo ciężkie do zrealizowania.- Znowu nasze usta złączyły się w pocałunku i nagle usłyszałem głos mojej siostry i mamy, a zaraz po nich 4 męskie krzyki radości! Moja głowa aż pękała! Od tamtego momentu, byłem jeszcze tydzień w szpitalu, lekarze się dziwili, że po tak długiej śpiączce nic mi fizycznie nie dolega. 4 braciom, Gemma'ie i mamie opowiedziałem o tym, gdzie "byłem". Byli zszokowani, ale mi wierzyli. Cały czas pamiętam mój pobyt w Niebie. Pamiętam też Jej słowa i złożoną obietnicę.
Teraz pozostaje czekać na właściwą osobę. Nie chcę jej szukać, bo boję się, że trafię na niewłaściwą. Boże, jaka jest moja przyszłość? Jaki jest mój los? Pozostaje tylko wkraczać do przyszłości i dowiadywać się każdego dnia czegoś nowego.
I'M ALIVE.
 Harry x

April, dalszych słów tego pamiętnika nie będę kierować do Ciebie. Jeste3ś przecież moim Aniołem! Wiesz wszystko na bierząco. Żegnaj najdroższa.
Twój Harry x
_________________________________
Nagle naszła mnie wena! Kolejny rozdział po prawie pół roku! Mam nadzieję, że będziecie czytać to z miłą chęcią. Czekam na Wasze komentarze z oceną. 
 Pozdrawiam. Alex xx